Warszawa, wrzesień 1939: Irenka Górecka, młoda tancerka z kabaretu, ucieka z bombardowanej stolicy wraz ze swoim sąsiadem Witoldem Kiersnowskim i jego szoferem. Kiersnowski, urzędnik jednego z ministerstw, przewozi bardzo cenny obraz, autoportret Rembrandta, który jest własnością pewnej hrabiny, a z obawy przed Niemcami ma zostać wywieziony do Szwajcarii. Niestety, w czasie drogi Kiersnowski i jego szofer giną, a Irenka zostaje sama z Rembrandtem. W dodatku znajduje małego żydowskiego chłopca, który stracił matkę... Od tej chwili, Irence grozi podwójne niebezpieczeństwo, związane zarówno z ukrywaniem Rembrandta, jak i żydowskiego dziecka.
UWAGI:
Poprzednio wydane pod tytułem: Rembrandt, wojna i dziewczyna z kabaretu.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Kim jest tajemnicza dziewczyna znaleziona w parku? Kto ją pobił i dlaczego? O przeszłości nie da się zapomnieć i wciąż daje o sobie znać. Czy znajdzie się ktoś komu będzie można powierzyć swe troski, gdy najbliżsi zawiedli? Czy da się uspokoić niepewność uczuć, niepewność serca? Nie na wszystkie pytania znajdą się proste odpowiedzi.Beata Andrzejczuk kolejny raz wykreowała świat emocji i uczuć, w którym młoda kobieta musi zrobić ten prawdziwie trudny krok - musi wejść w dorosłość i stawić jej czoła z wszystkimi tego konsekwencjami.
UWAGI:
Na okładce: Egzotyczne wakacje, kryminalna zagadka, pierwsza miłość.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Giza narodziła się dwa razy. Pierwszy raz wydała ją na świat matka. Drugi raz przyszła na świat, gdy wynoszono ją w walizce. Choć miała tylko półtora roku, nie wydała z siebie głosu, gdy mijali strażnika przy bramie getta. Giza Alterwajn mieszka w Urugwaju, prowadzi własną firmę, ma męża i dwie córki (starszą koniecznie chciała nazwać Stefania). Danuta, starsza o 16 lat, mieszka w Polsce. Ma jedno życzenie: odnaleźć "siostrzyczkę", z którą rozdzieliła ją wojna. Ta siostrzyczka to uratowana z warszawskiego getta Stefcia, którą w czasie wojny rodzice Danuty wychowywali jak własną córkę, po czym odnaleźli jej krewnych, a oni zdecydowali, że wyjadą z dziewczynką do Ameryki Południowej.
Po 65 latach wreszcie udaje im się ponownie spotkać.
UWAGI:
Na okładce: Historia dwóch sióstr rozdzielonych przez wojnę.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Zajęcie terytorium Polski przez nazistów oznacza dla tutejszych Żydów koniec spokojnego życia. Zaczynają się pierwsze szykany - pobicia, kradzieże, nakaz noszenia tzw. gwiazdy Dawida. Dochodzi do zbrodni. Ludzie zamykani są w gettach, w których panuje głód i szerzą się choroby. Jeśli komuś uda się przetrwać, to czeka go obóz koncentracyjny. To piekło przeżyją nieliczni.
Niczym nie zawiniły. Nikogo nie skrzywdziły. Miały pecha, że urodziły się w żydowskich rodzinach. Wychowane w czasach pokoju nagle musiały stanąć oko w oko z okropieństwami wojny. Po kolei traciły najbliższych. Były poniewierane, głodzone i gwałcone. Żyły w nieustannym strachu. Pozbawiono je godności. Nieliczne spotkały na swojej drodze dobrych ludzi, inne musiały o siebie zadbać same. Jednak przetrwały. Czasami jako jedyne z całej rodziny.
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
MÓWILI IM: "KOBIETY, NIE PRZESZKADZAJCIE NAM,TO MY WALCZYMY O POLSKĘ!" NIE POSŁUCHAŁY.DLA WOLNOŚCI GOTOWE BYŁY ZARYZYKOWAĆ WSZYSTKO.
Jadwiga była ścigana listem gończym przez osiem lat. Zmieniała tożsamość, zacierała ślady. Ubecy tylko czekali na jej potknięcie. Beata miała zdawać maturę, ale za "bibułę" trafiła do więzienia. Po latachto jej oprawczyni otrzyma z rąk prezydenta order za "wybitne zasługi".
Joanna w oknie celi wywiesiła biały ręcznik. Napisała na nim czerwoną szminkąSolidarność. Straszyli: jeśli się nie zamkniesz, zamkniemy ci syna. Siedemnastolatek został najmłodszym więźniem stanu wojennego.
Należały do legendarnej "Solidarności" i chciały lepszej Polski dla swoich dzieci. Produkowały i kolportowały "bibułę", strajkowały, chodziły na demonstracje. Wyrzucano je z pracy, podsłuchiwano, bito i aresztowano. Grożono im odebraniem dzieci. Zostawały bez środków do życia.
Nie musiały się wychylać. Podjęły decyzję. Rzuciły wyzwanie władzy. Czy zdobylibyśmy się na podobną odwagę jak nasze mamy i babcie?